W sprawie aktualnej sytuacji w DPS w Prószkowie

Ponad wa tygodnie temu, pracownicy DPS w Prószkowie, dla bezpieczeństwa swoich podopiecznych, w trosce o ich zdrowie i życie, stanęli na wysokości zadania i wykazali się najwyższym poczuciem odpowiedzialności, decydując się na dwutygodniowe dyżury, bez możliwości opuszczania placówki. Taki system pracy miał na celu zminimalizowanie ryzyka wniesienia koronawirusa i miał sens tylko pod warunkiem przebadania na obecność koronawirusa pracowników wchodzących na kolejny dyżur. W tym celu odpowiednio wcześniej zawnioskowałem u Wojewody o przeprowadzenie testów. Zostały wykonane z wyprzedzeniem umożliwiającym uzyskanie wyników przed rozpoczęciem pracy przez kolejną zmianę 23 kwietnia o 7. 00 rano.

Niestety tak się nie stało! 23 kwietnia rano wyników nie było, mimo zapewnień, że będą do godz. 6.00. Nie było ich tez  wieczorem!

Po moich interwencjach uzyskałem informację, że mogą być w przyszłym tygodniu! 

W tej sytuacji dyrekcja DPS, nie mając innego wyjścia, wczoraj w godzinach wieczornych, podjęła trudną decyzję o dopuszczeniu do pracy drugiego zespołu na podstawie wywiadu i mierzenia temperatury.

W momencie gdy piszę te słowa, mam informację, że są wyniki testów, dla części pracowników (15 osób). Na pozostałe wyniki wciąż czekamy

Rozumiem, laboratoria są przeciążone, ale gdybyśmy otrzymali od służb Wojewody informację, że jest choćby cień wątpliwości co do wykonania testów w terminie, jako samorząd, zlecilibyśmy je komercyjnemu laboratorium i bez wahania sfinansowali‼️

Dzięki temu dziś mielibyśmy całkowitą pewność, że dwutygodniowy dyżur rozpoczyna zespół w stu procentach zdrowy i nie ma żadnego zagrożenia dla mieszkańców DPS!

Kto weźmie odpowiedzialność za całą tę sytuację? Jaki sens miało poświęcenie pracowników? Jak długo mieli być przetrzymywani w pracy po 14-dniowym dyżurze?

Na bieżąco monitorujemy sytuację! Pozostaje mi mieć nadzieję, że wszystko dobrze się skończy! Ale to nie nadzieja, a sprawność systemu jest tu kluczowa!

Starosta Opolski Henryk Lakwa