ggggg
- Trzysetna rocznica kościoła to data umowna. Rok 1711 rok widnieje na podmurówce kościoła - mówi ks. Gerard Wilk, proboszcz parafii pw. św. Jadwigi Śląskiej..
Wczoraj natomiast bawili się na gminno-powiatowych dożynkach. Gminny konkurs koron (nie było podziału na ich rodzaj) wygrał Rzędów. W konkursie powiatowym natomiast najpiękniejszą koronę kłosową zrobili mieszkańcy Wrzosek, za nimi uplasowały się reprezentacje Rzędowa i Skarbiszo¬wic. Wśród koron ziarnkowych pierwsze miejsca (ex aequo) dostała korona z Dylak i Magnuszowic.
Panie z Magnuszowic od lat wygrywają konkursy gminne, powiatowe i wojewódzkie. Druga ich korona stanęła wczoraj do konkursu gminnego. - Nas na dwie korony stać - żartowała Stefania Rzytki, szefowa magnu-szowickiej ekipy.
W Dylakach, podobnie jak w i innych wsiach powiatu, rolników jest niewielu. Mimo to plecenie koron nie traci sensu.
- Chleb jemy wszyscy, więc choćby w imię tego warto pielęgnować tradycję - mówi Romualda Barczik z Dylak.
Paniom z Rzędowa zrobienie korony zajęło miesiąc.
- Panowie nie mieli z nas pociechy, teraz będziemy to musiały nadrobić - żartowały.
Tutejsza świątynia obchodzi w tym roku 300-lecie powstania. Świętowanie jubileuszu połączono z dożynkami gminy i powiatu opolskiego.
My lubimy, jak coś się dzieje, więc organizacja takiej podwójnej imprezy to dla nas błogosławieństwo - mówiła Rita Gabryś, sołtyska Bierdzan.
Mieszkańcy świętowali dwa dni. W sobotę wieczorem parafianie modlili się na jubileuszowej mszy świętej. Po raz pierwszy mogli zobaczyć odnowiony sufit nad prezbiterium.
- Trzysetna rocznica kościoła to data umowna. Rok 1711 rok widnieje na podmurówce kościoła - mówi ks. Gerard Wilk, proboszcz parafii pw. św. Jadwigi Śląskiej..
Wczoraj natomiast bawili się na gminno-powiatowych dożynkach. Gminny konkurs koron (nie było podziału na ich rodzaj) wygrał Rzędów. W konkursie powiatowym natomiast najpiękniejszą koronę kłosową zrobili mieszkańcy Wrzosek, za nimi uplasowały się reprezentacje Rzędowa i Skarbiszo¬wic. Wśród koron ziarnkowych pierwsze miejsca (ex aequo) dostała korona z Dylak i Magnuszowic.
Panie z Magnuszowic od lat wygrywają konkursy gminne, powiatowe i wojewódzkie. Druga ich korona stanęła wczoraj do konkursu gminnego. - Nas na dwie korony stać - żartowała Stefania Rzytki, szefowa magnu-szowickiej ekipy.
W Dylakach, podobnie jak w i innych wsiach powiatu, rolników jest niewielu. Mimo to plecenie koron nie traci sensu.
- Chleb jemy wszyscy, więc choćby w imię tego warto pielęgnować tradycję - mówi Romualda Barczik z Dylak.
Paniom z Rzędowa zrobienie korony zajęło miesiąc.
- Panowie nie mieli z nas pociechy, teraz będziemy to musiały nadrobić - żartowały.